piątek, 30 kwietnia 2010

Ga-Ga DYKNY

Ga-Ga DYKNY! To jest strój Lady Gagi ze sklepu DYKNY

ss i nie ss


To jest komplet dla ss z tego sklepu:
SS-y nie mają pawie żadych butów z tego sklepu!
A teraz nie dla ss:

O.O

Że prawie każdy ma ten pieprzyk to jasne ale żeby Dawać go tu? Tu były zawsze ciuchy!

Gwałtowny powrót

Nie wiem już czy pisałam czy nie...
Mniejsza o to! Wracam na bloga dzięki mojej koleżance Kici xDD
A teraz powiem to:
Odeszłam tylko dla tego że zawiesiłam bloga i inne konto które jest ss! Więc teraz do mnie dotarło że mogę napisać notkę na tym i na tym blogu! Zdjęcia mogą być te same. Nie piszcie że kopiuję bo jak mam pisać bloga to dodam jedną fotkę n dwa blogi. Jak chcecie metamorfozę to ty będzie ciuchów a tam głowy. Albo na odwrót. Darmówki i to wszystko też będzie. Będą tu taż LPS-y i moje fotki. Kocham was! A i liczba się powiększyła! Jeszcze dziasiaj było 1 a teraz? 2? Po to żebym wróciła czy blogasek się podoba?

Pretty pink ss i nie

Nie dla ss
Dla ss

Moja doll. Która ładniejsza?


Przed

DYKNY












Nasze podobizny


ss

czwartek, 29 kwietnia 2010

Kurczaki małe!




Ja!

Nowość!

Stardoll właśnie pomyślał żeby dać coś nowym użytkownikom ale nie przewidział że inni mogą zrobić tak: Dostaje się po 24 godz. ss na 24 godz. Nie przypuszczali że możemy zrobić tak: My na koncie mamy ss-a i mnustwo darmowych obrazów. Obrazy da się sprzedać. Sprzedajemy je za całą kasę jaką ma się na dopiero założonym koncie i mamy sd. A stardoll... jak pomyśli to zwykle jest -

Elo!

Cześć! Co tam porabiacie? Dzisiaj w szkole były 2 godziny! W sumie 4 ale baba od polaka nie przyjechała i nie było! A były dwa! A i sprawdzian z anglika :( Ściągałam jak najęta! Obiadu nie dowieźli! Więc odrazu był W-F i potem poszliśmy do domu. Teraz w szkole nic fajnego! W-F nie lubię teraz! Czego? Bo tamta babka zrezygnowała! Ta nic nie robi! Pół lekcji robiliśmy przysiady! Potem jak sostały 3 min to gra a jak się już pogodziliśmy, podzieliliśmy i zaczeliśmy grać... Dryń!!!!!!!!!!! No i nic fajnego nie było. A w następnej notce będą darmówki, moje zdjęcia i poszukam więcej darmówek. powim co robiłam w domu itp.

środa, 28 kwietnia 2010

xDD

To ja z koleżanką. Koleżanka ma na imię Diana. A i napiszę co w szkole. Dzisz cztery godziny. Dwa razy polski nie!
Na pierwszym polaku baba coś ględziła ale ja zajęta byłam gadaniem z Pusią i a potem przerwa nam przepadła bo okazało się że to zadanie w grupach i mamy znaleźć sobie grupę i napisać wszystko. A pani napisała potem starła. Napisała drugi raz i starła. I teraz wiemy tylko końcówkę do połowy bo lilijka wpadła na tablicę wybrudziła się i pół tablicy poszło! Prawie nic nie wiemy! Mam nadzieje że ktoś z grupy będzie wiedział. Jak nie to klapa i pały!
No dobra nie na widzę polaka z a matmy tym bardziej!
A druga lekcja to Matma! A tak przy okazji kółek do lekcji nie wliczyłam. Więc na matmie było tak:
Sprawdzian! Ja się nie nauczyłam aż mi potem pani powiedziała że trening robiliśmy w tamtym tygodniu! Dostałam 3 no bo było dzielenie pisemne a ja tego nie kumam! Widocznie paplałyśmy jak pani przekładała sprawdzian. Bo mam korepetytora na łikend ale na przyszły! Bo Pusia była pierwsza. No i jeszcze była praca domowa. Tylko najpierw pani gadała i ja przysnęłam! Więc potem poszłam do Łoliego i spisałam wszystko. On jest najlepszy z matmy. Miałam wyniki! A potem plastyka no więc ona jest najgorsza ze wszystkiego! Oczywiście prymuska (Finisz) zrobiła dwa na A++ ale ja jej jeden zabrałam. Niestety trafiłam na ten gorszy. Ale co najmniej obok 2 :( pojawiła się 3+! Cód! Następny W-F! Moja ulubiona godzina! Podzieliliśmy się na drużyny (ja miałam wszystkie fajne dziewczyny! Pusia, Diana itp!) ja strzeliłam 4 gole a oni nam 2! Pani zwycięzkiej drużynie dała po długopisie a kapitanowi ( długopis + to oczywiście) dała mi podkładkę z Hanny Montany! No i odbył się konkurs recytatorski. I w wyniku konkursy nie było kółek z matmy! (mieliśmy dwa!) Ja mówiłam to:
Trzeba było dwa:
Jan Brzechwa
Katar:

Spotkał katar Katarzynę -
A - psik!
Katarzyna pod pierzynę -
A - psik!

Sprowadzono wnet doktora -
A - psik!
"Pani jest na katar chora" -
A - psik!

Terpentyną grzbiet jej natarł -
A - psik!
A po chwili sam miał katar -
A - psik!

Poszedł doktor do rejenta -
A - psik!
A to właśnie były święta -
A - psik!

Stoi flaków pełna micha -
A - psik!
A już rejent w michę kicha -
A - psik!

Od rejenta poszło dalej -
A - psik!
Bo się goście pokichali -
A - psik!

Od tych gości ich znów goście -
A - psik!
Że dudniło jak na moście -
A - psik!

Przed godziną jedenastą -
A - psik!
Już kichało całe miasto -
A - psik!

Aż zabrakło terpentyny -
A - psik!
Z winy jednej Katarzyny -
A - psik!



Julian Tuwim
Pstryk:

Sterczy w ścianie taki pstryczek,
Mały pstryczek-elektryczek,
Jak tym pstryczkiem zrobić pstryk,
To się widno robi w mig.

Bardzo łatwo:
Pstryk - i światło!
Pstryknąć potem jeszcze raz,
Zaraz mrok otoczy nas.
A jak pstryknąć trzeci raz-
Znowu dawny świeci blask.

Taką siłę ma tajemną
Ten ukryty w ścianie smyk!
Ciemno - widno -
Widno - ciemno.

Któż to jest ten mały pstryk?
Może świetlik? Może ognik?
Jak tam dostał się i skąd?

To nie ognik. To przewodnik.
Taki drut, a w drucie PRĄD.
Robisz pstryk i włączasz PRĄD!
Elektryczny bystry PRRRRĄD!
I skąd światło?
Właśnie stąd!

No i wygrałam! Jadę dalej razem z Łolim! Łoli mówił: Na straganie i krokodyl.
No i kółek wogule ni było bo mieliśmy tylko matematyczne! A i jeszcze jedno. obiad był! Ja sidziałam przy stoliku z Wiolettą. Nie lubiłam sałatek więc kopnęłam ją (jak zjadłam resztę) i powiedziałam że ma pająka na nodze. Schyliła się pod stół i moja sałatka wylądowała na jej tależu. Da się tak ze wszystkim! Potem apiszę... a... a... APSIK!